Trochę trzeba było czekać na tę chwilę ale na pewno było warto.
Dziś przyszedł on – DEUTER KID COMFORT.
Na pierwszą wycieczkę z Kingą wybraliśmy się na Kozią Górkę. I to był pierwszy i ostaniu raz kiedy na szlak zabraliśmy wózek. Nie, żeby było jakoś tragicznie ale na większe góry nie ma to jakiegokolwiek sensu. Dlatego też postanowiliśmy zakupić nosidełko turystyczne.
Wybór padł na ten plecak, przede wszystkim ze względu na jego dobrą opinię wśród użytkowników. Duże znaczenie miały również pewne elementy, których brak w innych tego typu konstrukcjach. Chodzi m.in. o strzemiączka na nogi poprawiające komfort dziecka podczas dłuższej wędrówki czy dużą komorę na różne potrzebne w czasie wycieczki rzeczy. Plecak posiada również możliwość montażu camelbaka.
Po pierwszych domowych przymiarkach z Kinią w środku, nie możemy się już doczekać aż w końcu wyruszymy na szlak. Jeżeli pogoda dopisze to już w najbliższy weekend wyruszamy.
Pierwszy cel – Skrzyczne.